Technika orki, czyli jak wydobyć domenę z płetw pingwina

Tłumaczenie powstało na bazie artykułu, którego wyłącznym autorem jest Bartosz Góralewicz. Artykuł opublikowany został na stronie http://www.linkresearchtools.com/case-studies/google-penguin-recovery-redirect-method/.

Wstęp

Od dwóch lat notuje się regularne poprawki w algorytmie Google, pod nazwą „Pingwin”. Społeczność SEO i webmasterzy stron zdążyli już do nich przywyknąć. Spodziewali się, że kolejna aktualizacja będzie miała miejsce wiosną 2014 roku (w okolicach maja), a następna jesienią (koło października). Jednak mamy już wrzesień i można śmiało napisać, że od ostatniej zmiany minął już prawie rok (nastąpiła 4 października 2013 roku). Przez to wiele stron znalazło się w bardzo ciężkiej sytuacji, a ich właściciele powoli tracą nadzieję na odzyskanie choćby części poprzedniej widoczności w wyszukiwarce i związanych z tym zysków.

Do tej pory jedyne publikowane rozwiązania zalecały rozpoczęcie działalności pod inną domeną internetową.

Aktualizacja: Na ostatnim hangoucie John Muller przekazał społeczności, że Google nie zbliża się jeszcze do kolejnej aktualizacji Pingwina.

Jak działa pingwin?

Jeśli Twoja strona ucierpiała po aktualizacji Pingwina zawsze musisz wyczyścić swój profil ze szkodliwych linków. Możesz zrobić to samodzielnie lub skorzystać z pomocy certyfikowanego specjalisty Link Research Tools. Później następuje najgorsza część całego procesu - musisz uzbroić się w cierpliwość i… czekać…

Twój ranking może zostać obniżony, gdy Google wprowadza aktualizację „Pingwin”, a Ty masz spamowy profil linków prowadzących do Twojej strony. W przeszłości nie było to aż tak wielkim problemem – jeśli Twoja strona została ukarana w maju, to po podjęciu odpowiednich działań mogła podnieść się w październiku. W mniej niż 5 miesięcy otrzymywało się czystą kartę i nowy kredyt zaufania.

Niestety rok 2014 jest inny. Ostatnia aktualizacja Pingwna miała miejsce, jak wspomiano, 4 października 2013 roku. Była jednocześnie (w mojej opinii) najważniejszą aktualizacją w całej historii. Obrazuje to kilka czynników:

1.Społeczność “blackhatowców” odczuła zmianę szczególnie dotkliwie. To nieczęsto wspominany fakt. Wielu blackhatowców opuściło branżę SEO lub zmieniło podejście do pozycjonowania.

2.Penguin 2.1 i Panda 4.0  miały wpływ na ceny akcji Google.


google stock chart

3.Penguin 2.1 był bardzo podatny na negatywne SEO.

Skąd wiemy, że stronę dopadł Pingwin?

Wystarczy skorzystać z Google Analyticsa. Jeśli widzimy, że po przejściu Pingwina nastąpił znaczący spadek ruchu istnieje ogromna szansa, że jesteśmy ofiarą aktualizacji algorytmu.

Wszystkie potwierdzone daty zmian w algorytmach Google można znaleźć na stronie http://moz.com/google-algorithm-change.

Czy rozpocząć działalność z nową stroną?

Wielu właścicieli firm prowadzących działalność online musiało się zmierzyć z problemem spadku ruchu po Pingwinie. Ich strony nie generują naturalnego ruchu z wyszukiwarki, na czym mocno ucierpiały przychody.

Tacy przedsiębiorcy już od ponad 300 dni czekają na kolejną aktualizację, aby odzyskać widoczność w wyszukiwarce. Nawet John Mueller powiedział w jednym z hangoutów Google’a, że czasem nie warto ratować witryny i lepszym sposobem jest stworzenie nowej i czysty start. Ale czy to naprawdę jest droga, którą chciałbyś podążyć?

https://plus.google.com/+JohnMueller/posts/CcGWRAZr8Fx

john mueller the best move is to kill the site

Czy Pingwin to rzeczywiście kara?

W Internecie krąży sporo artykułów o tym, że kara potrafi przejść nawet na nową witrynę (http://www.seroundtable.com/google-penalty-site-move-18163.html). To samo w 23 minucie hangoutu potwierdza Jonh Mueller. Jednakże podążając za wszystkimi tymi technicznymi sprawami zapominamy o jednej bardzo istotnej rzeczy…

Podając za Google – Panda i pingwin to wcale nie są kary. Możesz być tym zdziwiony, a samo zapewnienie wydaje się pewnie brzmieć jak słowa wariata, ale to fakt. Więcej o tym możesz przeczytać w innym artykule Bartosza Góralewicza - ex-googlers Panda & Penguin workshopDla pracowników Google niezwykle istotne jest odróżnienie karty ręcznej (tzw. Manual Penalty) od zmiany w algorytmie i uczulają na to innych użytkowników swojej wyszukiwarki.

Aby pokazać skalę tego zjawiska posłużmy się cycatem Matta Cuttsa, dotyczącym Pingwina – „On może obniżyć wyniki dla stron intenetowych, ale to jedynie zmiana algorytmu, nie kara. To tylko kolejny z ponad 200 sygnałów, dzięki którym ustalamy pozycje stron.”

http://searchenginewatch.com/article/2182895/Matt-Cutts-Talks-Google-Penguin-Negative-SEO-Disavowing-Links-Bounce-Rate-More

Jeśli spojrzymy na fakt, że Google potrafi opublikować dziennie nawet 6 zmian w algorytmie wydaje się to być dobrym tłumaczeniem. Załóżmy, że w wyniku jednej ze zmian w algorytmach strona internetowa z 3 pozycji spadła na 11. Czy sądzisz, że jest to kara?

Z drugiej strony jednak odpowiedź nie jest tak oczywista. Wydobycie strony z płetw Pingwina może nastąpić dopiero po solidnej poprawie metod zdobywania linków. Patrząc z tej strony trudno się oprzeć wrażeniu, że Pingwin to jednak kara. Jednak nie to jest głównym punktem naszych rozważań.

Co zrobić, żeby pozbyć się Pingwina?

Jak przeczytałeś, Twoja strona wcale nie jest ukarana za zły profil linków. Jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że John Mueller chce przestraszyć właścicieli stron dotkniętych Pingwinem, mówiąc im, że w takim przypadku niewiele da się już zrobić, trzeba czekać. Tak naprawdę poprawne przekierowania 301 to droga do ozdrowienia.

Czego potrzebujesz do wyzdrowienia?

  • Audytu linków, np. z Link Detox.
  • Nowej domeny (bez żadnej historii, żadnych linków do niej prowadzących, żadnych wpisów w archive.org itd.)
  • Dostęp administracyjny do Google Webmaster Tools zarówno dla starej jak i nowej domeny.
  • Link Detox Boost.
  • ScrapeBox.

Oczekiwany wynik

Wynik działań jest zależny od tego ile dobrych linków prowadzi jeszcze do strony. Nie warto się jednak oszukiwać, jeśli wrzuciłeś 90% swoich linków do narzędzia Disavow Tool nie podniesiesz się przy kolejnym update Pingwina. Co więcej prawdopodobnie Twoje pozycje, a co za tym idzie ruch z wyszukiwarek, jeszcze bardziej spadną.

Dla większości stron odsetek „złych” linków waha się pomiędzy 15% a 40%. I właśnie 40% jest tą górną granicą, przy której warto rozważyć przekierowanie 301.

Plan Pracy

Najwięcej prób kończy się niepowodzeniem ze względu na audyt linków. To zazwyczaj najtrudniejsza część procesu i wymaga wiedzy o tym, na co należy zwrócić uwagę i co dokładnie chcemy osiągnąć.

Audyt linków

Jeśli chcesz skutecznie wyczyścić swój profil linków musimy się uważnie przyjrzeć temu, co uzbierałeś przez cały okres działania Twojej strony internetowej. Zazwyczaj takie audyty wykonywane są dzięki automatycznym regułom i wszystkie złe linki (Suspicious and Toxic) są dodawane do pliku disavow. Pomimo tego, że Link Detox jest najbardziej rozbudowanym rozwiązaniem do audytu linków na rynku – jest tylko automatem i może się mylić, wskazując niewłaściwe linki. Z tym samym spotyka się również Google, które prócz automatycznego wykrywania złych linków ma również cały zespół ds. spamu i tzw. Search Quality Raters, aby zweryfikować linki przez podjęciem działań.

Dlatego pierwszym krokiem jest wykorzystanie pełnej analizy Link Detox.

Link Detox

Przejdź na stronę https://www.linkresearchtools.com/toolkit

link detox workflow

Następnie przewiń stronę do sekcji Site Audit i wybierz opcję Link Detox.

link detox workflow 2

link detox workflow 3

Pamiętaj, aby połączyć Link Detox z Google Webmaster Tools albo wgrać informacje o linkach z GWT ręcznie.

Nofollow vs Dofollow Evaluation Mode

Ten temat jest kontrowersyjny w społeczności SEO.

Pingwin 2.1 to wciąż bardzo wiele niewiadomych. Google nie publikuje o nim żadnych „technicznych” informacji. Z tego powodu lepiej nie ignorować linków no-follow. Wydaje się, że analiza każdych linków, także nofollow, jest pomocna w tym, aby wyznaczyć nieodpowiednie profile linków. I chociaż zgadzam się w tym, że bezpośrednio nie biorą one udziału w wyznaczaniu rankingu strony, to jednak biorą udział w określeniu, czy strona ma spamowy profil linków czy nie.

nofollow evaluation

Po wybraniu analizy nofollow przejdź na dół strony:

dropped links handling

Odznacz opcję “Remove Dropped Links.”

Zazwyczaj nie trzeba się martwić usuniętymi linkami. Ale my zmagamy się z bardzo poważnym problemem, z tego względu warto sprawdzić wszystkie linki przed wykonaniem przekierowania 301. Jeśli kiedykolwiek wykonywałeś analizę linków z odznaczoną opcją prawdopodobnie zauważysz jak różne są oba wygenerowane raporty.

Pamiętaj, aby sprawdzić również przekierowane strony. Nawet te używające przekierowań 302 (tymczasowych) mogą powodować problemy. Więcej przeczytasz o tym w świetnym case study opracownym przez Dereka Devlina - Double Manual Google Penalty Recovery + 302 Redirects Hurt Site

Teraz musimy ręcznie przejść przez wszystkie linki za pomocą Link Detox ScreenerTM.

detox screener

Jeśli znajdziesz link z Anchor Text “LinkNotFound” zastanów się po prostu czy chciałbyś mieć link prowadzący do Twojej strony z tej domeny. Taki komunikat może się pojawić z wielu przyczyn, ale 95% z nich to tzw. scrapers (strony kopiujące zawartość z innych stron), nieprzedłużone domeny itd., i zazwyczaj śmiało możemy dodać do disavow całą taką domenę.

Tip: Możesz również czasem znaleźć link do siebie poprzez wyszukanie w Google „moja_nazwa_domeny” site:domena_z_raportu.

Przykład:

google search

Jeśli wykryjesz podczas audytu jakiekolwiek “złe” linki dodawaj całą ich domenę do disavow.

Po przeprowadzeniu ręcznego sprawdzenia I oznaczenia spamowych linków w Link Detoksie należy ściągnąć wygenerowany plik disavow i wgrać go do Google Webmaster Tools - https://www.google.com/webmasters/tools/disavow-links-main.

Następnie przechodzimy do kolejnego kroku.

Wymuszenie ponownego crawlowania linków

Jeśli chcesz przekierować domenę nie powinieneś tego robić przed upewnieniem się, że linki zostały ponownie przecrawlowane przez Google. Najlepiej jest zrobić to około 24-48 godzin po wgraniu do GWT pliku disavow.

Tip: Najlepsze efekty uzyskasz, gdy uruchomisz Link Detox Boost od razu po wgraniu pliku disavow i ponowisz proces przez kolejne trzy dni.

Jak rozpocząć Link Detox Boost?

Na początku wyeksportuj wszystkie linki z Link Detox report w Twoim ulubionym formacie (XLSX lub CSV).

detox export

Następnie skopiuj wszystkie linki z kolumny From URL.

excel sheet

Przejdź do sekcji Site Audit I wybierz narzędzie Link Detox Boost.

link detox boost

Teraz trzeba odpowiednio skonfigurować narzędzie:

link detox boost 2

Linki, które skopiowałeś z arkusza kalkulacyjnego należy wkleić właśnie tutaj.

Tip: Pamiętaj, aby wkleić tu wszystkie linki, nie tylko te, które dodałeś do disavow.

Przewiń, aby wypełnić pozostałe informacje.

dtox boost disavow file

To, co trzeba zrobić, to zaznaczyć element formularza, mówiący o tym, że plik disavow został wgrany już do Google Webmaster Tools i następnie zgodzić się z regulaminem. Możesz również tutaj wgrać plik disavow, ale nie jest to konieczność. Nie potrzebujemy tego w naszych działaniach.

Teraz możemy rozpocząć Boost.

boost status

Po uruchomieniu narzędzia możemy sprawdzać postępy przechodząc do strony raportu. Zobaczymy tam, czy dany URL został przetworzony i czy został już odwiedzony przez robota Google. Nie znam innego narzędzia, które byłoby w stanie podać informację o tym, czy podstrona była już odwiedzona przez pająka wyszukiwarki, a do tego podać dokładną datę takich odwiedzin.

Kiedy 100% linków zostanie odwiedzonych możemy przejść do kolejnego kroku, czyli przekierowania.

Przekierowanie

redirect icon

Wgraj plik disavow do GWT nowej domeny

Na początek jednak wgrajmy wygenerowany wcześniej plik disavow również na naszą nową domenę.

Dlaczego podejmujemy taki krok?

Kiedyś popularne było tworzenie tzw. stron satelit, przekierowujących go głównego serwisu. Strony te bardzo często miały spamowy profil linków. Na początku Google karało za takie zachowanie głównie strony-satelity, to jednak uległo zmianie.

Aktualnie po przekierowaniu strony A na stronę B w GWT dla strony B widoczne są również linki prowadzące do strony A. Właśnie dlatego tak wielu ludzi nie odniosło sukcesu przy próbie przekierowania starej strony na nową po uderzeniu Pingwina.

Jeśli więc chcemy, aby nowa strona była bezpieczna i nie miała w swoim profilu spamowych lub nienaturalnych linków warto dodać plik disavow zarówno na starej jak i nowej domenie.

Problemy z przekierowaniem

Nie będę tłumaczyć krok po kroku jak przekierować domenę – to materiał na osobny artykuł. Stworzenie przekierowania 301 powinno być jednak proste dla każdego webmastera. Jeśli zatrudniasz lub współpracujesz z osobą, która odpowiedzialna jest za Twoją stronę www (lub sam się tym zajmujesz) z pewnością będzie wiedziała jak to zrobić. Wypunktuję wyłącznie najważniejsze rzeczy.

Używając crawlera (np. darmowy XENU lub płatny Screaming Frog) wyznacz listę wszystkich zaindeksowanych URLi na Twojej stronie. Alternatywną metodą, jeśli jesteś pewny, że masz poprawną i pełną sitemapę, możesz skorzystać z narzędzia Scrapebox Sitemap Scraper lub jakiegokolwiek innego zdolnego wyciągnąć adresy z Twojej sitemapy.

  1. Wyeksportuj wszystkie znalezione adresy URL do pliku tekstowego. Pomoże Ci to w określeniu czy przekierowania 301 są zrobione poprawnie.
  2. Po wyeksportowaniu adresów możesz przekierować całą domenę pod nowy adres.
  3. Sprawdź czy wszystkie stare adresy przekierowują do nowych.
  4. Jeśli jesteś w 100% przekonany, że przekierowanie jest zrobione poprawnie możesz pominąć rozdział dotyczący ScrapeBoxa.

Automatycznie sprawdź przekierowania ze SrapeBox

Możesz przekierowania sprawdzić automatycznie. Służy do tego narzędzie ScrapeBox Alive Check. Jeśli go nie posiadasz możesz wykupić jednorazowy dostęp za $59 (regularna cena $97) używając zniżki BlackHatWorls, za pomocą linku http://www.scrapebox.com/bhw.

 

scrapebox welcome screen

Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że nie jest to wyłącznie narzędzie do publikowania spamowych komentarzy. Dużo możliwości uzyskasz dzięki Add-ons:

scrapebox addons

Jak widzisz masz do wyboru wiele użytecznych narzędzi do różnych działań SEO. Potrzebujesz wyłącznie nieco wytężenia wyobraźni i oczywiście wiedzy jak używać konkretnego add-on, aby wydobyć z niego pełen potencjał.

Przejdźmy do ScrapeBox Alive Check:

alive check

Gdy otworzy się narzędzie załaduj do niego adresy URL ze swojej starej domeny, które chciałbyś sprawdzić.

alive check 2

Kliknij w opcje i ustaw narzędzi,e aby podążało za linkami 301 oraz by raportowało niepoprawne przekierowania.

success codes

Możesz wykorzystać powyższe ustawienia. Dzięki temu wszystkie przekierowania 301, które na docelowej stronie zwrócą kod 200 (Status OK) będą traktowane jako ALIVE.

Tip: Z takimi ustawieniami wszystkie URLe, które nie przekierowują na nową stronę będą błędnie oznaczone jako ALIVE. Upewnij się więc, że Twoje przekierowania (w pliku .htaccess, za pomocą php itd.) są poprawnie skonfigurowane przez kontynuowaniem sprawdzania.

Narzędzie Alive Check uruchamiamy klikając oczywiście przycisk START.

success codes 2

Teraz wystarczy wyeksportować wszystkie adresy ze statusem DEAD, jeśli jakieś się pojawiły. Jeśli nie – gratulacje, Twoje przekierowanie jest bezbłędne.

Tip: Warto również sprawdzić czy Twoja strona 404 faktycznie zwraca kod błędu 404. Możesz to zrobić za pomocą http://web-sniffer.net/

Poniżej możesz zobaczyć przykład analizy wykonanej przez web-sniffer.net.

web sniffer

Jeśli wszystkie błędne przekierowania są już poprawione, oba pliki disavow wgrane do Webmaster Tools, a linki przeindeksowane możemy przejść do następnego kroku.

Ponowne crawlowanie linków

Wiem, że John Mueller wielokrotnie mówił, że Google w końcu przeindeksuje wszystko I przekaże moc Twojej nowej stronie. Wiem również, że kiedyś nadejdzie dzień, w którym Pingwin 3.0 ujrzy światło dzienne. Jednak czas to pieniądz dla mnie, dla moich klientów i pewnie również dla Ciebie, dlatego polecam przyspieszenie procesu reindeksowania.

Jaki cel chcemy osiągnąć?

Cała ta część artykułu jest poświęcona przyspieszeniu indeksacji po przekierowaniu. Ponownie przypominam, że zawsze możesz ominąć ten temat i poczekać 1-3 miesięcy na naturalne przeindeksowanie większości Twoich stron (tak, to nie pomyłka, większości, nie wszystkich). Jeśli jednak i Tobie zależy na czasie możesz uzyskać dobre rezultaty znacznie szybciej.

Po przekierowaniu 301 jest kilka rzeczy, których bardzo nie lubię. Są to m.in.:

  1. powielenie treści dla zapytań w Google,
  2. ta sama treść na nowej i starej domenie,
  3. stara domena pojawiająca się wyżej niż nowa,
  4. nowa domena nieobecna w wynikach wyszukiwania, a stara tak,
  5. site:staradomena.pl > site:nowadomena.pl.

Wszystkie te problemy spowodowane są faktem, że ranking starej strony nie został jeszcze przeniesiony na nową.

Najlepszym sposobem na eliminację tych błedów jest zmuszenie Google do ponownego przekrawlowania przekierowanych URLi.

Łatwiejszy sposób – adresy Sitemany

Możesz wykorzystać te adresy, które wyeksportowałeś z sitemapy (w sekcji o przekierowaniu). Użyj tych ze starej domeny I wykorzystaj narzędzie Link Boost.

 

Trudniejszy sposób - Google Index Scrape

Możesz być zdziwiony, jakie adresy URL znajdziesz w wynikach wyszukiwania podczas scrapowania swojej strony w Google. 90% specjalistów SEO analizuje Indeks Google (możesz go sprawdzić wyszukując site:domena.pl) jeszcze zanim badają inne elementy. Utrzymywanie tego indeksu w uporządkowanej formie (brak niechcianych, zduplikowanych treści) jest bardzo istotnym elementem innego algorytmu Google – Pandy.

Po uruchomieniu przekierowania 301 warto wyodrębnić wszystkie URLe starej witryny bezpośrednio z Google. Nie uda Ci się tego zrobić ręcznie, wymagane jest użycie automatów, które umożliwią wyeksportowanie wszystkich URLi.

Scraping Google’s index with ScrapeBox

Jest wiele narzędzi na rynku, które mogą pomóc Ci w tym zadaniu, ale ScrapeBoksa uważam za jedno z prostszych w użyciu.

ScrapeBox setup

Aby rozpocząć pracę potrzebujemy dwóch rzeczy:

  • polecenia site:domain.com
  • słów kluczowych

Zapytanie będzie wyglądać mniej więcej tak: „słowo kluczowe site:domena.pl”. Użycie site:domena.pl spowoduje, że dostaniesz maksymalnie 100 unikalnych rekordów, a więc zbyt mało dla wielu stron.

Tip: Jeśli masz mniej niż 100 URLi proponuję ręcznie pobrać je z Google’a.

Jak widzisz wygląda to na proste zadanie. Jednakże problem może sprawiać w tym przypadku dobór słów kluczowych. Z bardzo ogólnymi słowami, takimi jak „kliknij tutaj, poprzedni, następny itd.” otrzymamy również zawężone rezultaty. Aby pobrać informacje o URLach dla strony z około 1000 zaindeksowanych podstron potrzebujemy zebrać około 100-150 słów kluczowych związanych ze stroną.

Na szczęście jest miejsce, z którego możemy je pobrać – nazywa się Google Webmaster Tools.

Listę słów kluczowych wyeksportujesz przechodząc do sekcji Ruch związany z wyszukiwaniem > Wyszukiwane hasła.

keywords export

Wyeksportuj wszystkie słowa. Jeśli będzie ich zbyt mało możesz zmienić przedział daty. Webmaster Tools zbiera dane dotyczące trzech ostatnich miesięcy, i taki okres Ci polecam.

Mając już zestaw słów powiązanych z Twoją witryną możemy przejść do ScrapeBoksa.

scrapebox setup

Do przeprowadzenia takiego skanu będą nam dodatkowo potrzebne adresy proxy. Możesz je znaleźć po kilku minutach google’owania, ale jeśli naprawdę nie chce Ci się szukać odwiedź stronę BuyProxies.org (chociaż prywatne adresy proxy mogą nie być najlepsze do tego zadania).

Teraz wystarczy kliknąć “Start Harvesting.”

Kiedy już zdobędziesz pełną listę powinieneś się postarać o jej uporządkowanie. Pozbądź się wszystkich niechcianych i zduplikowanych URLi.

scrapebox list filter

Wpisz adres swojej domeny i potwierdź operację.

scrapebox list filter 2

Teraz odfiltruj wszystkie niechciane rezultaty z listy.

remove duplicate urls scrapebox

Jeśli masz już pobraną i wyczyszczoną listę URLi załaduj ją do Link Detox Boost.

Dzięki temu Google ponownie zcrawluje wszystkie te adresy, które już ma w swoim indeksie, przez co cały proces będzie znacznie szybszy.

I to już koniec naszej pracy.

Czego możesz się spodziewać?

expect image

To jeszcze nie jest najlepszy czas na świętowanie. Zazwyczaj przez pierwszych kilka dni Twoja strona pojawia się na słowa kluczowe dwa razy. Może to skutkować zwiększonym ruchem, który ostatecznie spadnie na niższy poziom. Czasem trwa to 4 dni, czasem nawet 2 tygodnie.

Co dalej?

Uważaj na Pandę

google panda image

Pamiętaj, że właśnie naprawiliśmy problemy spoza Twojej strony. Natomiast treści na stronie pozostały takie same. Jeśli kiedykolwiek te treści powodowały problemy z pewnością kiedyś wrócą z dużym hukiem.

To jest czas aby szczególnie uważnie monitorować ruch pochodzący z wyników naturalnych. Jeśli zauważyłeś duży wzrost ruchu, a po około 5 tygodniach imponujący spadek radziłbym sprawdzić czy nie jest on związany z Pandą. Przekierowania tymczasowo mogą w tym pomóc, ale dopiero ostateczne rozprawienie się ze źródłem problemu spowoduje, że nie będzie on co jakiś czas powracał.

Zdobywaj linki

Po rozprawieniu się z Pingwinem jesteśmy niestety dopiero w połowie drogi.  

half way there

Kontynuacja polega na budowaniu autorytetu nowej domeny. Warto tez pamiętać, że przekierowania powodują, że część siły linków jest tracona. Jest to dobry czas, aby zdobywać (nie dodawać!) nowe, naturalne linki. Jeśli poprzestaniesz wyłącznie na przekierowaniu zauważysz, że z czasem Twoja strona spada w rankingach, ze względu na niedostateczne sygnały pochodzące spoza strony.

Monitoruj swoje linki

Przekierowanie 301 nie powoduje, że możesz zapomnieć o starej domenie. Tak jak przekazaliśmy za jego pomocą wartościowe linki do nowej domeny, tak samo będą przekazywane wszystkie inne linki, które będą wskazywać na starą domenę. Najlepiej jest przeprowadzać sprawdzanie linków raz na kilka tygodni (dokładny przedział czasu jest zależny od poziomu przyrostu nowych linków). Możesz również wykorzystać narzędzie Link Alerts z Link Research Tools.

Podsumowanie

google penguin waiting room

Na pewno nie należy ignorować zmian w algorytmie, ponieważ mogą mocno zachwiać przychodami firmy, a nawet spowodować, że prowadzona działalność w ogóle przestanie się opłacać.

Zwłaszcza dzisiaj osiągnęliśmy moment, w którym wielu webmasterów jest bardzo zdesperowanych. Poprawili błędy już wiele miesięcy temu i oczekują na poprawę, której na razie nie widać na horyzoncie. Należy jednak wspomnieć jeszcze o jednej grupie – ofiar depozycjonowania. Przez długi okres czasu negatywne SEO było dobrą wymówką, niedawno stało się przykrym faktem.

Wracając do tematu – zaproponowane rozwiązanie na pewno nie jest najprostszym. Jego niewątpliwą zaletą jest jednak szybkość – wykonane poprawnie może dać wyniki już w ciągu 7 dni. Biorąc pod uwagę niepewne daty zmian w algorytmach i długie przestoje w oczekiwaniu na kolejny – czas staje się największą wartością, a bierne oczekiwanie na cud – niezwykle szkodliwą strategią.

John Mueller wiele razy wspominał, że najlepiej zacząć z nową witryną niż próbować naprawić starą. W pewien zakręcony sposób właśnie to zrobiliśmy, nie tracąc przy tym lat pracy poświęconych na pozycjonowanie poprzedniej domeny.

Dzięki Jonh!

Rozwiązanie krok po kroku – dla niecierpliwych

  1. Przeprowadź audyt linków
  2. Wgraj plik disavow dla nowej i strarej domeny
  3. Pomoż Google przekrawlować wszystkie linki prowadzące do starej domeny
  4. Przkieruj starą domenę na nową przekierowaniem 301
  5. Pobierz wszystkie zaindeksowane w Google adresy URL
  6. Przekrawluj ponownie wszystkie adresy
  7. Enjoy the recovery!

 

google penguin waiting room

 

Podziel się infografiką na swojej stronie

Wersja angielska

Wersja polska

Dlaczego “Technika orki”?

„Sprawa z fokami i uchatkami jest trudniejsza, albowiem wymaga ryzykownego wyskoczenia z wody na brzeg, gdzie zwierzęta te odpoczywają i rodzą młode. To właśnie nieostrożne szczenięta focze są głównym łupem orek. Pluskają się one w płytkiej wodzie, tuż przy plaży, dając orce okazje do rozpędu, precyzyjnego namierzenia i błyskawicznego pochwycenia foki. Technikę tę, od pokoleń z dużym powodzeniem stosują stada wędrowne z okolic Patagonii. A zmodyfikowaną, polegającą na wytworzeniu fali, która zepchnie fokę z kry stosują stadka orek Typu B na Antarktydzie.” source: http://www.orcinus-orca.pl/polowanie.html

Przeczytaj oryginał na http://www.linkresearchtools.com/case-studies/google-penguin-recovery-redirect-method/#ixzz3B1NRKM00

Autor

Milena Majchrzak's picture

Milena Majchrzak

Analizą dużych ilości informacji zajmuje się od 2010 roku, gdy pracowała jako jedyna w Polsce specjalistka od Adobe Analytics. Wcześniej doskonaliła warsztat tworzenia portali i webaplikacji. Koordynuje różne procesy, ogarnia sprawy organizacyjne, jest odpowiedzialna za komunikację i sprzedaż. Chętnie dzieli się wiedzą i doświadczeniami.

Przeczytaj także

Komentarze